Kiedy wynajem już nie bawi

Kiedy młody człowiek opuszcza dom rodzinny i zaczyna mieszkać sam na ogół na zaczyna od wynajmu. Na ogół też ze względu na koszty jest to współwynajem. Ale w którymś momencie życia brak naprawdę własnego domu zaczyna doskwierać. Zaczyna się szukanie możliwości zakupu mieszkania. Liczenie pieniędzy, wizyty u doradców kredytowych, jeśli jest taka potrzeba i wreszcie czytanie ogłoszeń. Kupno mieszkania, zwłaszcza na kredyt, to bardzo poważna decyzja życiowa. Oznacza to osiągnięcie kolejnego etapu w życiu. Kupno mieszkania oznacza zakotwiczenie, stworzenie punktu stałego w swoim świecie. Mieszkanie, które można od początku do końca urządzić po swojemu, w którym można zrobić wszystko, co się tylko chce to wielka radość. Jest to oczywiście także wielki wysiłek. Przede wszystkim wysiłek finansowy, ale i fizyczny. Najpierw oglądanie wielu różnych mieszkań (na ogół) zanim trafi się na to, które naprawdę chce się kupić. Następnie wyprawy po odpowiednie materiały, wymarzone kafelki, pożądany rodzaj farby do ścian – to wysiłek wymagający czasu. A na koniec jeszcze samodzielny remont albo nadzór nad ekipą remontującą. Satysfakcja, jaka daje samodzielne mieszkanie, własnoręcznie urządzone – to jest bezcenne uczucie. Kupno mieszkania to duże przedsięwzięcie logistyczne i organizacyjne, ale nie do uniknięcia, kiedy wynajem przestaje bawić.